Kabaret Hrabi zawiesił swoją działalność w związku z chorobą, a potem śmiercią Joanny Kołaczkowskiej, która niewątpliwie była trzonem tej grupy. Po trzech dniach od jej pogrzebu przyjaciele z zespołu wydali przepiękne oświadczenie, w którym poinformowano, co dalej z ich działalnością. Ich wpis na Facebooku spotkał się poruszającymi reakcjami fanów.
Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca. Choć początkowo tylko najbliżsi wiedzieli, z jaką chorobą zmaga się artystka, to komunikaty grupy już wcześniej wskazywały na to, że jej stan jest naprawdę poważny. Dopiero po śmierci jedna ze znajomych Joasi udzieliła mediom wywiadu, który odbił się wyjątkowym echem w sieci. Beata Harasimowicz – znana reżyserka widowisk kabaretowych, która znała się z Kołaczkowską od wielu lat, w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem ujawniła, że Joanna Kołaczkowska zmarła na nowotwór mózgu.
– Znalazła się pod bardzo dobrą opieką lekarską (…). Operacja była natychmiastowa i na pewno były to najlepsze siły fachowe, jakie mogły być. I to, co można było zrobić ze strony medycyny, na pewno zostało zrobione. Nie wystarczyło – tłumaczyła reżyserka.
To nie spodobało się najbliższym aktorki, którzy chcieli chronić jej prywatności do końca. Dariusz Kamys, który jest członkiem kabaretu hrabi, a prywatnie też szwagrem Asi, w trakcie jej pogrzebu mówił o „fałszywych przyjaciołach, którzy nagle pojawili się znikąd po jej śmierci.
Kabaret Hrabi informuje, co dalej z ich działalnością
W piątek na stronie kabaretu Hrabi pojawił się poruszający wpis, w którym koledzy z grupy podziękowali wszystkim, którzy towarzyszyli Joannie w jej ostatniej drodze.
– Mija trzeci dzień od pożegnania Asi. Troszkę opadły emocje. Obeschły – choć na chwilę – łzy. Korzystamy z tej krótkiej chwili ciszy, by wyrazić wdzięczność. Wdzięczność za pomoc, za obecność, za serce. Dziękujemy wszystkim, którzy towarzyszyli Asi w tej trudnej drodze. (…) Dziękujemy Wam wszystkim, którzy tak licznie i tak pięknie osobiście pożegnaliście Asię. Wasza obecność była dla nas ogromnym wsparciem, a dla Asi – jesteśmy pewni -wielką radością. Dziękujemy także tym, którzy nie mogli być z nami fizycznie, ale byli myślami, sercem, modlitwą. Czuliśmy Waszą obecność i dobre intencje – i one także były dla nas źródłem siły – czytamy we wpisie.
W dalszej części poinformowali, co dalej z działalnością ich grupy.
– A od nas – Hrabi – jeszcze jedno, prosto z serca. Martwiłaś się o nas. Co my zrobimy bez Ciebie? No więc… będziemy improwizować. Trochę błądzić. Trochę ciszej. Czasem za wcześnie, czasem za późno. Ale damy radę – bo dźwięczy nam w głowie Twój głos. I pamiętamy ten błysk w oczach, który mówił: „To ma sens”. A Ty? Jeśli możesz – zostań naszą coachuszką i suflerką z góry. Podszeptuj. Popraw, pochwal… jak trzeba. I śmiej się z nami – nawet jeśli teraz jesteś już w innych kulisach. Twoi Hrabi.
Ich wpis na Facebooku w niecałą dobę wygenerował ponad 85 tysięcy reakcji fanów, którzy zostawili ponad 2500 komentarzy. Internauci bardzo ciepło przyjęli ich decyzję o powrocie i wyrażają swoje wsparcie.
– To że wracacie i podejmujecie się dalszej działalności, to coś więcej niż tylko ciąg dalszy. To znak, że serce teatru wciąż bije. I choć Asi nie ma już obok Was fizycznie – ona jest, będzie i czuwa. Jak anioł stróż, który zna każdy Wasz krok, każdą puentę, każde milczenie ze sceny.Jej obecność unosi się między słowami, między śmiechem a wzruszeniem. Idźcie dalej – z odwagą, z lekkością, z tą cichą siłą, którą Asia zostawiła w Was na zawsze.
– Pięknie napisane. Do zobaczenia chłopaki! A o Joannie pamięć nie zginie. Bo to niemożliwe. Tęsknimy bardzo.– Trzymajcie się!Dużo siły życzę! Pani Asia odeszła, ale żyje w Was, bliskich i sercach milionów Polaków – czytamy w najpopularniejszych komentarzach.







Komentarze (0)