Daniel Martyniuk znowu znalazł się w centrum skandalu po tym, jak „odpalił się” w nocy z 12 na 13 sierpnia i produkował się także następnego ranka. Dziennikarze zadzwonili do jego mamy z prośbą o komentarz w tej sprawie. Wypowiedź 58-latki daje do myślenia i wskazuje, że ich obecne stosunki nie należą do najlepszych! Zobaczcie sami, co powiedziała Danuta Martyniuk.
Danuta Martyniuk przez lata jak lwica broniła w mediach swojego syna. W końcu jednak miarka się przebrała w grudniu 2024 roku, gdy podchmielony Daniel wrzucił do sieci obraźliwe filmiki pod adresem własnego ojca. Wtedy matka przestała kryć jego występki wprost przyznała, że ma z nim ogromny problem, a Daniel jest uzależniony od narkotyków.
– Po wrzuceniu tego filmu do internetu też do mnie dzwonił i mnie obrażał. Życzył sobie Lamborghini pod drzwiami. W końcu go zablokowałam. To jest uzależniony, chory człowiek, ale już koniec. Teraz będziemy go traktować jak on nas, bo zawsze mu się wszystko wybaczało. Zaszło to za daleko. Ja już mam tego dosyć, to trwa za wiele lat. Jestem pewna, że gdy nagrywał ten film, był naćpany. To jest człowiek uzależniony, ja od dawna namawiam go, by poszedł na terapię, lub do jakiegoś ośrodka odwykowego. Cały czas mu o tym mówię. Już wcześniej załatwiłam mu dwa ośrodki. Jeden pod Warszawą, drugi na Mazurach. Nawet do jednego wpłaciłam zaliczkę 6 tys., ale nie pojechał i pieniądze przepadły. Nie spróbował leczenia – mówiła w rozmowie z „Faktem”.
Danuta Martyniuk komentuje najnowszy skandal z udziałem syna
Danuta Martyniuk podkreśliła wówczas, że nie zamierza już dłużej ukrywać przed mediami, co naprawdę dzieje się z ich synem. Zwłaszcza, że życie z nim stało się bardzo uciążliwe zarówno dla niej, jak i dla Zenka.
– Nie raz wydzwaniał do nas lub rodziny po nocach, by do niego przyjechać, bo chodzi po ulicach i się boi. Był wtedy pod wpływem jakichś środków. Trudno się z tym pogodzić, ale trzeba to głośno powiedzieć. Daniel to narkoman i ćpun. Nie będę już owijać w bawełnę. Teraz stawiamy mu ultimatum, albo się pójdzie leczyć, albo się od niego całkowicie odcinamy i zrywamy kontakty. Nie będzie już wybaczania. Niech idzie na odwyk, do pracy, bo ostatnio na statkach lata temu pracował i sam zacznie o siebie dbać – powiedziała.
Teraz Danielowi znowu jest bohaterem skandalu, o którym rozpisują się media w całym kraju, a o którym my pisaliśmy w artykule: Dzisiejszej nocy Danielowi Martyniukowi znowu odpaliło! Jego leczenie to USTAWKA? „Chcieli was WYDYMAĆ”
Po tej aferze dziennikarze „Faktu” zadzwonili z prośbą o komentarz do Danuty Martyniuk. Żona Zenka stanowczo odcięła się od syna.
– Nie widziałam tego. Nie interesuje mnie to – skwitowała Danuta i zakończyła rozmowę.
Myślicie, że teraz Danuta rzeczywiście spełni swoją deklarację, że zerwie kontakty z Danielem, dopóki ten nie zacznie się leczyć? Piszcie w komentarzach pod artykułem, co o tym myślicie.







Komentarze (0)