Córka Rubików musiała już wrócić do amerykańskiej szkoły, co jej mama zrelacjonowała na swoim Instastories. 12-letnia Alicja miała sporo powodów do narzekania, bo brutalnie zderzyła się z rzeczywistością. Nastolatka biadoliła na niemiłych nauczycieli, którzy w dodatku jeszcze każą się uczyć. Odsłaniamy kulisy szkolnego „dramatu” Alicji Rubik.
Jakiś czas temu Rubikowie zdecydowali się przeprowadzić do słonecznego Miami i od tamtej pory prowadzą życie na dwóch kontynentach. Choć na co dzień mieszkają w Stanach Zjednoczonych, to cały czas kursują między nimi a Polską, bo to jednak w swoim kraju dalej zarabiają na zagraniczne życie. Podczas ostatniej wizyty w Warszawie, Agata wraz z córkami Heleną i Alicją pojawiły się w studio „Dzień dobry TVN”. Na kanapie śniadaniówki towarzyszył im chłopak 16-letniej Heleny, Lucca, który po raz pierwszy odwiedził nasz kraj.
Córka Rubików przeżywa szkolny dramat
Tymczasem rodzinie Rubików przyszło zmierzyć się z prozą życia i zakończeniem wakacji. Agata Rubik zrelacjonowała na swoim Instastories powrót do szkoły swojej młodszej pociechy. Już na samym początku nagrania możemy usłyszeć, że 12-latce było bardzo trudno wrócić do szkolnej ławki. 12-latka żaliła się, że nauczyciele są bardzo niemili i zadają dużo rzeczy do nauki.
– Było trudno mega, muszę się uczyć na jutro. Nauczyciele są niemili. Lubię tylko jedną panią z plastyki (…). Pani będzie jutro pytała na punkty – biadoliła nad swoim losem Alicja.
12-latka udzieliła też rady swoim rówieśnikom – wykombinowała sobie, że w takiej sytuacji więcej można ugrać będąc miłym dla niemiłych nauczycieli.
– Ponieważ jak będą cię lubić i jak coś źle zrobisz albo oddasz za późno, to nie będzie ich to obchodziło już i nie będą na ciebie źli – stwierdziła Alicja.
Szkolny dramat 12-latki wywołał burzliwą dyskusję wśród internautów.
– Jak matka może takie cos wrzucać na instagrama. Żenada
– A co nauczyciele nie klaszczą?:(
– No i masz. Intelekt po matce.
– Narzeka jak jej stara – czytamy w najpopularniejszych komentarzach.
A Wy, co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.







Komentarze (0)