Ewa Błaszczyk od 25 lat nieustannie walczy o to, by jej córka powróciła do zdrowia. Ola zapadła w śpiączkę po tym, jak zakrztusiła się tabletką. Kochająca matka nie traci nadziei na to, że uda się ją wybudzić. Teraz udzieliła wywiadu, w którym wyjawiła, że poza granicami Polski pojawiły się nowe możliwości leczenia, w których pokłada ogromną nadzieję na to, że jej córkę uda się wybudzić ze śpiączki. Poznajcie szczegóły.
W 2000 roku Ewa Błaszczyk przeżyła ogromną tragedię – jej 6-letnia wówczas córka Ola zakrztusiła się tabletką i do tej pory pozostaje w śpiączce. Pomimo upływu lat aktorka nie traci nadziei i wciąż widzi oznaki życia w swojej córce i jej reakcje na bodźce zewnętrzne, takie jak bliskość ludzi, dźwięki, dotyk czy ból.
Kolejne przełomy w medycynie sprawiają, że dziś Ewa Błaszczyk może komunikować się z Olą za sprawą „cyberoka”.
– To się kalibruje – kwadracik na źrenicy – i my wybieramy na ekranie pewne rzeczy. Jest komunikat, potem jest dźwięk. Są różne zwierzęta: tam jest słoń, wąż, pies, kot i takie klatki z fotografiami. Jeśli się zatrzymamy wzrokiem na piesku, to – tak jak w telefonie – wypełnia się to i wtedy pies szczeka. (…) Wtedy wiemy, że ona z nami rozmawia – tłumaczyła w podcaście „Rezultaty”.
Ewa Błaszczyk mówi o kolejnym przełomie w leczeniu córki
Technologie nieustannie idą do przodu, a niedawno pojawiła się kolejna nadzieja na to, że Olę uda się wybudzić ze śpiączki. Ewa Błaszczyk opowiedziała o tym w rozmowie z serwisem „Fakt”. Zagraniczni lekarze wdrażają nowe metody, które są testowane poza granicami naszego kraju.
– Na razie jest wszystko dobrze. Skupiamy się na nowych działaniach, aktualnie nad nerwem błędnym i stymulacją zewnętrzną bez ingerencji chirurgicznej. Na świecie wchodzą różne nowe rzeczy i tego wszystkiego pilnujemy, żeby to ściągać do Polski, do Warszawy. Zrobiliśmy konferencję z Brytyjczykami, Niemcami i Turkami. Teraz na początku listopada też przyjadą Niemcy. Jeszcze nie ma procedur medycznych do tego na świecie, ale są już doświadczenia paroletnie, więc z tymi ludźmi się kontaktujemy. I to wszystko staramy się wdrażać – tłumaczyła Ewa Błaszczyk w rozmowie z Faktem.
Spytana o to, czego jej życzyć z okazji 70. urodzin, odpowiedziała: „Bardzo chciałabym dożyć jakiegoś przełomu, bo w tej nauce mieści się też moja córka, prawda? Ale jestem też realistką, wiem, że to jest bardzo trudne, ale kto wie...„







Komentarze (0)