Fundacja Pro-Test wzięła pod lupę przekąski, które firmują swoimi nazwiskami Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska. Wyniki badań są zatrważające – wynika z nich, że w niektórych produktach wykryto niepokojącą liczbę różnych pestycydów. W raporcie podkreślono, że nie doszło do złamania prawa. Przedstawiciele firmy Chodakowskiej wydali oświadczenie, a Lewandowska nadal milczy.
Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska inspirują miliony Polaków do zdrowego stylu życia. Obie panie mają swoje firmy z przekąskami, które z założenia mają być zdrowe. Wielu ludzi z chęcią sięga po ich produkty. Tymczasem okazuje się, że wyniki badań składu wcale nie są tak optymistyczne. Fundacja Pro-Test wzięła pod lupę dziewięć produktów sygnowanych przez wyżej wymienione influencerki. Wśród nich znalazły się batoniki, ciasteczka, musli, owsianki i liofilizowane owoce .
Badania przeprowadzono w laboratorium Zakładu Badań Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach. Produkty sprawdzano pod kątem występowania pestycydów, które czasem znajdują się w składzie jako pozostałość po środkach ochrony roślin.
Anna Lewandowska i Ewa Chodakowska pod lupą Fundacji Pro-Test
Wyniki badań nie są optymistyczne dla żadnej z pań. Najgorszej zaprezentował się batonik BeRaw! Kids o smaku gumy balonowej, który należy do marki Ewy Chodakowskiej. Wykryto w nim ślady aż 11 różnych pestycydów. Wśród nich znalazł się acetamipryd, który może mieć bardzo szkodliwe działanie neurotoksyczne, szczególnie u dzieci. Pozostałe substancje, jakie w nim znaleziono to m. in. azoksystrobina, boskalid, cyprodynil, fluopyram, heksytiazoks, lambda-cyhalotrynę i tebukonazol.
– To prawdziwy koktajl chemiczny, którego łączny wpływ na zdrowie nie został dokładnie zbadany – napisano w raporcie.
Na drugim miejscu najgorszych produktów znalazł się baton Energy Simple Bar Truskawkowy marki Foods by Ann należącej do Anny Lewandowskiej. W nim znaleziono aż 7 różnych pestycydów.
– Na opakowaniu widnieje napis ‘tylko 4 składniki’, ale należałoby dopisać: 4 składniki i 7 pestycydów – komentuje fundacja.
Kolejnym produktem, który wzbudził ich wątpliwości są bezglutenowe ciasteczka owsiane również z firmy Foods by Ann. Znaleziono w nim malation – związek fosfororganiczny, który ze względu na swoją toksyczność został zakazany w Polsce w 2020 roku. Zdaniem fundacji ilość malationu w ciasteczkach może świadczyć o tym, że do ich produkcji wykorzystano składniki pochodzące z importu.
W raporcie podkreślono też, że nie doszło do złamania prawa. Przepisy obowiązujące w Unii Europejskiej określają bowiem dopuszczalne normy pestycydów wyłącznie dla jednorodnych surowców, a nie dla wieloskładnikowych tj., musli czy bationiki. „Gazeta Wyborcza” zauważa, że taka luka w prawie pozwala producentom wprowadzać na rynek produkty zawierające dużo pestycydów, o ile każdy składnik z osobna jest zgodny z normami.
W rozmowie z gazetą eksperci zauważyli, że choć poziomy poszczególnych pestycydów w produktach obu marek mieszczą się w normach, to nie wiadomo, jaki wpływ ma zdrowie człowieka ma spożywanie jednocześnie wielu związków chemicznych. Fundacja odradza spożywanie takich produktów zwłaszcza dzieciom, kobietom w ciąży i osobom starszym.
Dziennikarze Pudelka skontaktowali się z Anną Lewandowską i Ewą Chodakowską z prośbą o komentarz w sprawie wyników badań. Pierwsza z nich do tej pory nie udzieliła odpowiedzi na ich pytania.
Oświadczenie wydała jednak firma Food Well, czyli producenta produktów Ewy Chodakowskiej.
– W odniesieniu do informacji zawartych w artykule Pro-Test, pragniemy podkreślić, że wszystkie produkty marek BeRAW oraz Purella Superfoods są wytwarzane z surowców pochodzenia naturalnego, których uprawa, jak większości surowców roślinnych na świecie, może wymagać stosowania środków ochrony roślin w celu zapewnienia bezpieczeństwa upraw przed szkodnikami i chorobami. Wykorzystywane pestycydy muszą spełniać rygorystyczne wymogi prawne, a ich pozostałości przedstawione są w obowiązującym Rozporządzeniu (WE) nr 396/2005. Jest to Rozporządzenie w sprawie najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów w żywności. Każdy z naszych dostawców potwierdza zgodność dostarczanych surowców z tymi regulacjami poprzez odpowiednie oświadczenia, wyniki badań laboratoryjnych i akceptację specyfikacji surowców. Dodatkowo, zgodnie z wewnętrznym harmonogramem badań, regularnie zlecamy je dla surowców w akredytowanych laboratoriach zewnętrznych, w tym w kierunku pozostałości pestycydów. Wyjaśniamy i podkreślamy, że wskazane w artykule substancje są dopuszczone do stosowania w żywności, a ich pozostałości mogą występować w produktach spożywczych. Bezpieczeństwo konsumentów i jakość naszych produktów zawsze pozostają dla nas najwyższym priorytetem – napisano w komunikacie przesłanym do redakcji Pudelka.
A Wy, co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.









Komentarze (0)