Partnerka Hakiela wyrosła już na rasową celebrytkę, a w ostatnim czasie udziela wyjątkowo dużo wywiadów najróżniejszym mediom. Ostatnio gościła w podcaście „Call Me Mommy”, w którym przewodnim tematem była kwestia rodzicielstwa. W trakcie rozmowy pojawił się także 800 plus, świadczenia socjalnego, które wywołuje skrajne emocje wśród społeczeństwa. Dominika Serowska podzieliła się swoimi refleksjami na ten temat. Jej słowa wielu może uznać za dość kontrowersyjne.
Po telewizyjnym debiucie w programie „Królowe przetrwania”, Dominika Serowska wraz z Marcinem Hakielem wystąpili razem także w produkcji „Orzeł czy reszka”. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem partnerka Hakiela pojawi się w kolejnym rozrywkowym formacie, czym pochwaliła się na swoim profilu na Instagramie, choć jeszcze nie zdradziła szczegółów.
Serowska coraz lepiej odnajduje się w show-biznesie i chętnie udziela wywiadów niemal wszystkim mediom. Dominika chętnie uzewnętrznia się też ws. swojego związku z Marcinem Hakielem. Nie szczędzi też kąśliwych uwag w stronę jego byłej zony, co najwidoczniej nie przeszkadza tancerzowi, który również nie traci szansy na wbicie szpili Katarzynie Cichopek.
Dominika Serowska pobiera 800 plus
Program 800 plus, a wcześniej 500 plus, już od samego początku budzi nie lada kontrowersje. Zwłaszcza, że podzielił Polaków na kilka obozów – część jest zdania, że świadczenie powinno przysługiwać wyłącznie pracującym obywatelom. Inni zaś są zdania, że 800 plus nie powinno przysługiwać osobom, które zarabiają za dużo i że rząd powinien wprowadzić progi dochodowe, by uniemożliwić milionerom korzystanie ze świadczenia.
Jakiś czas temu Sylwia Bomba przyznała, że pobiera 800 plus i odkłada je na konto bankowe córki. Zamierza przekazać jej te pieniądze, gdy Antosia osiągnie pełnoletność. Teraz Dominika Serowska przyznała, że ona również pobiera świadczenie.
– Czy bierzesz 800 plus? – zapytała dziennikarka.
– No jasne – skwitowała Dominika.
– Bo się zastanawiałam, czy gwiazdy też biorą. Ja biorę – ciągnęła prowadząca.
– Ale jakie gwiazdy – zirytowała się Dominika. Ja jestem mamą. Nie rozumiem takiego podziału, że biednym rozdajcie, a ci co mają i se radzą, to niech se radzą. To jest dla mnie… No nie, jak każdy dostaje, to każdy dostaje. Wiesz, jedno radzą sobie tak, a drudzy inaczej. Ale zawsze mnie to wkurzało, że biednemu to trzeba pomóc, a ten co se radzi, to niech se radzi i zapi*rdziela.
Dziennikarka zauważyła, że osobom publicznym bardziej patrzy się na ręce.
– Ale wiesz, z drugiej strony my też nie jesteśmy nie wiadomo na jakim poziomie – stwierdziła Serowska. Nie jemy ze złotych talerzy. To nie jest tak, że rzucam dolarami w kiblu, a później pobieram 800 plus. A nawet gdyby… pewnie są pary w show biznesie, które super prosperują i mają kupę kasy, dalej uważam, że im się to należy. To jest przywilej wszystkich obywateli – skwitowała Dominika.
A Wy, co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.
Komentarze (0)