Już o 19:55 rozpocznie się finałowy odcinek programu „Taniec z gwiazdami”. Od środy odbywają się generalne próby, w których musieli wziąć udział wszyscy uczestnicy tej edycji. Tymczasem do mediów docierają doniesienia o tym, jak – delikatnie mówiąc – nieładnie zachowywali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Teraz produkcja ma się obawiać, co wydarzy się w programie na żywo. Poznajcie szczegóły.
Już dziś poznamy zwycięzcę jubileuszowej edycji programu „Taniec z gwiazdami”. W ostatnią środę rozpoczęły się generalne próby, w których musieli wziąć udział wszyscy uczestnicy. Każdy z nich ma bowiem zapis w kontrakcie, że ma obowiązek udziału w finale pod groźbą ogromnej finansowej kary. Po tym, jak Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz obrażeni uciekli ze studia, a następnie „wypięli się” na występ w kabarecie Polsatu, produkcja zaczęła się obawiać, czy para w ogóle pojawi się na próbach i w finałowym odcinku.
Jak się dowiedzieliśmy z Instagrama, Agnieszka i Marcin zdecydowali się jednak wziąć udział w próbach generalnych, ale ich zachowanie pozostawiało wiele do życzenia. Jak donoszą dziennikarze Pudelka, para numer 7. totalnie nie słuchała poleceń reżysera, izolowała się od innych uczestników i uśmiechała się do nich tylko wtedy, gdy były włączone kamery.
Produkcja obawia się tego, co zrobią Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz
Agnieszka i Marcin nie rozmawiali z innymi uczestnikami, byli skupieni wyłącznie na sobie. Nie chcieli pozować z nimi do wspólnych zdjęć. Na profilu programu „Taniec z gwiazdami” w mediach społecznościowych widzimy, że Kaczorowska i Rogacewicz rzeczywiście nie pojawiają się na żadnym grupowym zdjęciu z prób.
W związku z tym, że produkcja nie jest w stanie nad nimi zapanować, podobno zaczęła obawiać się tego, co może się wydarzyć w finale, który przecież jest emitowany na żywo.
– Marcin i Aga nie pozują do wspólnych zdjęć, nie integrują się z grupą, nie chcą nagrywać wspólnych setek, nie słuchają uwag reżysera, są w swoim świecie – tylko we dwoje. Produkcja spodziewa się po nich wszystkiego podczas jutrzejszego odcinka na żywo, ale na wszystko jest przygotowana – mówi Pudelkowi osoba związana z produkcją tanecznego formatu.
Myślicie, że rzeczywiście jest coś na rzeczy, czy to wyłącznie celowy chwyt, który podbije im oglądalność finałowego odcinka? Piszcie w komentarzach pod artykułem.







Komentarze (0)