Na topie

Niezręczny moment w „Halo tu Polsat”. Spytali Danutę Martyniuk o Daniela

fot. Facebook/Halo tu Polsat

W niedzielny poranek Danuta Martyniuk była gościem w „Halo tu Polsat”. Żona gwiazdora disco polo udzieliła dość obszernego wywiadu dotyczącego kulisów jej życia prywatnego. Nie trudno było domyślić się, że w rozmowie nie obejdzie się bez tematu Daniela, o którego wybrykach ostatnio rozpisywały się media w całym kraju. Po pytaniu o ukochanego jedynaka zrobiło się lekko niezręcznie. Zobaczcie, jak zareagowała Danuta.

Daniel Martyniuk od ponad 4 miesięcy nieustannie jest bohaterem kolejnych, coraz to głośniejszych skandali, które zresztą sam wywołuje za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Zaczęło się od tego, że zaatakował swoich bliskich, zarzucił im, że przekupili psychiatrę, by ta sfałszowała wyniki jego badań, na następnie zasugerował, że „całe to jego leczenie” miało być medialną ustawką.

Młody Martyniuk nie oszczędzał także swojej żony, Faustyny i publicznie ją poniżał oświadczając przy tym, że „będzie ją jechał, dopóki ta nie weźmie z nim rozwodu„. Choć kilkukrotnie zarzekał się, że nie przyleci do Polski na chrzciny synka, to ostatecznie 21 października wieczorem wsiadł do samolotu na trasie Malaga – Warszawa. Lot ten zakończył się awaryjnym lądowaniem w Nicei, a pijany i agresywny Daniel opuścił pokład w asyście francuskich funkcjonariuszy.

Ostatecznie Danielowi udało się dotrzeć do Wasilkowa na chrzciny synka, które odbyły się pięć dni później. Syn Zenka wydawał się być nieco „umęczony”, podobnie jak jego matka, która nerwowo wypalała papierosa za papiersem.

Od tego dnia na jego profilu zaczęły pojawiać się zdjęcia i filmiki, na których pokazywał swoją rodzinną sielankę u boku żony i synka. Młody Martyniuk zabrał ich nawet na wypad do hotelu w Białowieży i prezentował, jak wywiązuje się ze swoich rodzicielskich obowiązków.

Jak się jednak okazało po czasie, to była tylko cisza, przed kolejną burzą. Daniel zbyt mocno wczuł się w nastrój długiego weekendu i 11 listopada znowu było o nim głośno. Odpalony groził pasażerom i liniom lotniczym prawnikami.

Danuta Martyniuk w „Halo tu Polsat”: spytali ją o Daniela

Mediom nie umknęły też szokujące relacje Daniela, na których w dość dyskusyjnym stanie opluwał swoich rodziców i matkę swojej córki Laury. Zenek i Danusia w ogóle nie odnosili się długo do tego, co wyrabia ich syn. Nie trudno domyślić się, że wielu dziennikarzy zwróciło się do nich z prośbą o komentarz w tej sprawie. Zgodnie z relacją jednej z naszych dziennikarek, król disco polo, który słynie z tego, że jest oazą spokoju, wściekał się i rozłączał, gdy tylko usłyszał pytanie o syna.

Sama Danuta Martyniuk dość wymownie zareagowała na publikacje swojego syna. Zamieściła w sieci grafikę, na której znalazł się napis: „Kiedy zniszczysz komuś życie kłamstwami, weź to jako pożyczkę, wróci do Ciebie z odsetkami„.

W obliczu ostatnich skandali z udziałem Daniela sporym zaskoczeniem dla wielu była wiadomość o tym, że Danuta Martyniuk przyjęła zaproszenie do „Halo tu Polsat”. Żona Zenka pojawiła się w śniadaniówce i udzieliła dość obszernego wywiadu Olkowi Sikorze. Podjęto dużo różnych tematów od prywatnych upodobań Danusi co do mody i urody, po kulisy życia u boku jednego z najsłynniejszych piosenkarzy w kraju. 58-latka przyznała, że nigdy by nie przypuszczała, że będą tak rozpoznawalni, a ich życie tak bardzo będzie interesować ludzi i media.

Nie ma jednak wątpliwości, że najbardziej wyczekiwanym przez wszystkich pytaniem było te, które dotyczy Daniela. Olek Sikora poprzedził je jednak pytaniem o to, jak w tym roku zamierzają spędzić święta. Danuta zdradziła, że wyprawią je w domu w Białowieży, i że spodziewają się około 20-stu gości. Pomiędzy nimi wywiązał się następujący dialog.

– Czy mam rozumieć, że przy wigilijnym stole także znajdzie się Daniel, o którym dość głośno ostatnio było w internecie? – spytał Olek Sikora.

Znajdzie się, myślę, że się znajdzie – odpowiedziała Danuta.

– Rozumiem, że święta to czas pojednań – dopytywał prowadzący.

On bardzo lubi święta Bożego Narodzenia, na pewno się znajdzie. Tak myślę – odpowiedziała żona Zenka.

Na zakończenie rozmowy Olek Sikora życzył Danucie dużo siły, zdrowia, wytrwałości i zaapelował do mediów, by na święta dały rodzinie Martyniuków choć trochę spokoju.

– Możemy apelować, ale nie wiem, czy to coś da – powiedziała Danuta.

A Wy, co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.

Komentarze (0)

Sortuj według

Wszystkie komentarze