Telewizja na żywo rządzi się własnymi prawami, o czym Marcin Prokop nie raz zdążył się przekonać na własnej skórze. Nie da się ukryć, że na przestrzeni lat zaliczył on dość sporo wpadek, z którymi zawsze udawało mu się wybrnąć ze śmiechem. W środę, 29 października, prezenterowi przydarzył się kolejny wypadek, a nagranie z tego momentu podbija już sieć! Zobaczcie sami!
W programach śniadaniowych zdecydowanie nie brakuje emocji i często zdarzają się sytuacje, które wymykają się spod kontroli. Na pewno wszyscy pamiętają przebitą gwoździem dłoń Małgorzaty Rogalskiej czy moment, gdy Ida Nowakowska nadziała się okiem na gałąź, która stanowiła element dekoracji studia. W naszej pamięci wciąż pozostaje też Kasia Cichopek, którą piesek obsikał w programie na żywo.
W środowy poranek widzów „Dzień dobry TVN” przywitała jedna z najbardziej lubianych par prowadzących – Marcin Prokop i Dorota Wellman. Nie da się ukryć, że prezenter należy do dość „pechowych” osób, bo jeszcze nie zdążyliśmy zapomnieć o tym, jak w programie na żywo pękły mu spodnie na tyłku, a już przydarzyła mu się kolejna wpadka.
Marcin Prokop padł na ziemię! Załamało się pod nim krzesło
Gośćmi Prokopa i Wellman był znany iluzjonista, który chciał, by prezenterzy na własnej skórze przekonali się, jak oszukać własny umysł. W tym celu zawiązał im oczy i usadził na krzesełkach. Nie da się ukryć, że Marcin Prokop należy do dość postawnych mężczyzn. Gwiazdor TVN ma aż 206 centymetrów wzrostu, a w 2022 roku „Super Express” podawał, że waży 106 kilogramów. Nie ma wątpliwości, że nie przestrzeni tych trzech lat jego waga mogła się zmienić.
Iluzjonista polecił siedzącym na krzesełkach prezenterom, by się zrelaksowali. W pewnym momencie krzesełko załamało się pod Marcinem Prokopem, a ten padł na ziemię jak długi.
– Zrelaksowałem się chyba za bardzo. Co się stało? To była ta sztuczka? Czy jestem w niebie? – mówił leżący na ziemi Prokop.
Iluzjonista próbował obrócić sytuację w żart.
– Chyba tego nie naprawimy… ale to tylko wskazuje na to, że zjadłeś sowite śniadanie
Mimo bolesnego uderzenia Marcin nie tracił humoru.
– Siłą umysłu pokonałem stołek – powiedział.
Wtedy doczekał się zaczepki ze strony Doroty Wellman.
– Chyba nie umysłu tylko pupą – skwitowała dziennikarka.
Zobaczcie nagranie niżej. Myślicie, że ten moment przejdzie do historii?









Komentarze (0)