Na topie
REKLAMA 970x250 / 970x90

Mikołaj Krawczyk oskarża Anetę Zając, że alienuje ich synów! „To fakt potwierdzony prawomocnym wyrokiem”

REKLAMA In-Article 728x90 / 468x60

Kilka dni temu Mikołaj Krawczyk ośmielił się na wyjątkowo niekulturalny komentarz pod adresem matki swoich synów – Anety Zając. Od tamtej pory drama trwa w najlepsze, a aktor nie przestaje „produkować się” w mediach społecznościowych. Teraz 44-latek zarzuca Anecie, że ta alienuje ich synów. Odkopaliśmy oświadczenie prawnika Krawczyka, który prowadził jego sprawę o alienację rodzicielską. Wynika z niego, że sąd stanął po stronie aktora. Prawomocny wyrok zapadł na początku października 2024 roku. Poznajcie szczegóły.

Mikołaj Krawczyk rozpętał istną burzę, gdy pytany o metamorfozę matki swoich synów, odpowiedział, że Aneta „nigdy nie będzie, jak jego żona Sylwia, czy poprzednia partnerka Agnieszka Włodarczyk, i że cieszy się, że w końcu schudła, bo może wreszcie znajdzie sobie faceta i się od niego odczepi”. Te słowa odbiły się wyjątkowo szerokim echem w mediach w całym kraju, a Aneta Zając wręcz jest zasypywana telefonami od dziennikarzy. Aktorka tłumaczy, że nie będzie komentować tej zaczepki z uwagi na dobro 14-letnich synów, którzy mają dostęp do internetu.

Tymczasem do akcji wkroczyła jej koleżanka Urszula Dębska, która wciela się w rolę Sabiny w serialu „Pierwsza miłość” i prywatnie zna obojga aktorów. Po ich rozstaniu wciąż przyjaźni się z Anetą i jest w stałym kontakcie z jej synami. To nie pozostawia wątpliwości, że doskonale zna ich sytuację i wie o wiele więcej niż pozostali.

Mikołaj Krawczyk oskarża Anetę Zając o alienację

Tymczasem Mikołaj Krawczyk jest nadal bardzo aktywny na TikToku, od którego rozpoczęło się całe to zamieszanie i chętnie wdaje się w dyskusje z internautami. Jedna z kobiet spytała: „A jak się mają pana dzieci?”.

– Moi synowie są alienowani, droga pani. I jest to fakt potwierdzony prawomocnym wyrokiem sądu -odpisał jej Krawczyk.

Tymczasem jak zdążyliśmy sprawdzić – rzeczywiście pomiędzy Krawczykiem a Zając toczyły się dwie sprawy – jedna o alimenty, druga o alienację rodzicielską. Pierwszą założyła Aneta Zając, która złożyła zawiadomienie do prokuratury, że Krawczyk nie płaci alimentów w pełnej wysokości.

– Mikołaj Krawczyk, ojciec dwóch bliźniaków Roberta i Michała miał zalegać za lata 2017-2021 wraz z odsetkami około 170 tysięcy złotych. Sprawa trafiła do sądu, ale od tamtej pory sytuacja mocno się zmieniła. Z dokumentów, do których dotarł ShowNews wynika, że Mikołaj Krawczyk już dawno zaciągnął kredyt i uregulował świadczenia. Płaci regularnie po 1500 złotych na każdego z nastoletnich synów a nawet ma nadpłatę. Pieniądze od wielu miesięcy idą już bezpośrednio na konto ich matki Anety Zając, a nie przez komornika. Dlaczego więc aktor cały czas ma sprawę karną, za którą grozi mu grzywna lub rok pozbawienia wolności? Odpowiedź jest prosta – gwiazda „Pierwszej miłości” nie cofnęła wniosku o jego ściganie – donosili dziennikarze ShowNews.

Ta sprawa wciąż trwa i nie wiadomo, kiedy zapadnie wyrok. Natomiast Mikołaj Krawczyk założył drugą sprawę o alienację, w której zapadł już prawomocny wyrok w październiku 2024 roku. Sąd uznał, że to z winy Anety Zając chłopcy nie mają kontaktu z ojcem. Nakazał jej wydawanie mu dzieci pod groźbą grzywny 500 złotych za każdy raz, kiedy będzie utrudniała spotkania z ojcem. Podobno Krawczyk założył tę sprawę, bo coraz częściej zastawał zamknięte drzwi, a nawet nie mógł „złapać” chłopców przed szkołą, gdy mieli kończyć lekcje.

– Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa I instancji już w lutym wydał postanowienie nakazujące Anecie Zając wydawanie dzieci pod rygorem kary finansowej, ale aktorka się od tego odwołała. Teraz postanowieniem z dnia 3 października tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jej zażalenie. Za każdy brak kontaktu dzieci z ojcem pan Mikołaj będzie mógł więc domagać się zapłaty kwoty 500 zł. Bo to postawa Anety Zając doprowadziła, zdaniem sądu, do tego, że tych kontaktów nie ma. Chociaż oboje mieszkają w Warszawie, to ojcu nie dane było spotykać się ze swoimi dziećmi. A spotkania powinny być dosyć szerokie, kilka dni w tygodniu, weekendy plus część świąt i wakacji

A wy co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.

Zobaczcie w naszej galerii, jak zmieniała się Aneta Zając na przestrzeni ostatnich miesięcy. Robi wrażenie?

Komentarze (0)

Sortuj według

Wszystkie komentarze
    REKLAMA Below Article 970x250