W czwartek, 4 grudnia, Leszek Lichota pojawił się na premierze filmu „Dziki” w towarzystwie nowej ukochanej. To wzbudziło niemałe poruszenie, ponieważ zaledwie kilka miesięcy temu aktor rozstał się z matką swoich dzieci, Iloną Wrońską. Zdjęcia i filmy obiegły sieć i wzbudziły burzliwą dyskusję wśród internautów. Wielu z nich odniosło wrażenie, że aktor czuł się bardzo niekomfortowo w tej sytuacji. Czy rzeczywiście Leszek Lichota swoim zachowaniem dał im do tego podstawy? Spytaliśmy o to znanego i szanowanego trenera wystąpień publicznych i eksperta od mowy ciała Maurycego Seweryna. Podzielił się z nami bardzo ciekawymi wnioskami.
Zaledwie dwa miesiące temu informowaliśmy Was na łamach naszego portalu SekretyGwiazd.pl o rozstaniu Leszka Lichoty i Ilony Wrońskiej. Choć para nigdy nie stanęła na ślubnym kobiercu, to przeżyła ze sobą ponad 20 lat. Owocem ich związku jest dwoje dzieci: 19-letnia Natasza i 17-letni Kajetan.
To nie jedyna kwestia, która nadal będzie ich łączyć. Para informowała, że rozstała się w przyjaznych stosunkach. Wciąż zamierzają prowadzić razem wspólny biznes. Lichota i Wrońska stworzyli w Beskidach kameralny ośrodek wypoczynkowy Forrest Glamp. Umiejscowiona nad rzeką osada przyjmuje gości przez cały rok. Znajdziemy w niej 11 nowoczesnych namiotów i dwa domki.
Leszek Lichota przyprowadził na ściankę nową ukochaną. Kim jest tajemnicza Katarzyna?
Zdjęcia i filmiki z premiery filmu „Dziki” wywołały niemałą sensację w mediach. Leszek Lichota pojawił się bowiem na ściance w towarzystwie tajemniczej blondynki. Zbliżona do siebie para, mocno trzymała się za ręce i wspólnie pozowała do zdjęć. Szybko okazało się, że nową ukochaną aktora jest Katarzyna Baran, kostiumografka doskonale znana w branży rozrywkowo-filmowej. 42-latka na co dzień współpracuje z takimi gwiazdami, jak Małgorzata Rozenek, Radosław Majdan, Dorota Wellman, czy Katarzyna Dowbor.
Rozpoznawalność przyniosły jej też popularne programy modowe, tj. „Być jak Małgorzata Rozenek”, „Związki z modą” czy „Bez kompleksów”. Współpracowała też nad 5. częścią „Listów do M” i przy serialach, które odniosły spory sukces komercyjny, tj. „Pati”, „Skazana”, „Wataha” czy „Przesmyk”. Przypomnijmy, że Leszek Lichota grał w tych trzech ostatnich produkcjach. Jednak jego relacja z Katarzyną miała zbliżyć się dopiero przy tej ostatniej.
Niewątpliwie widok aktora u boku nowej partnerki, był dość sporym zaskoczeniem dla jego fanów, którzy wiedzą, jak bardzo ten ceni sobie prywatność. Przypomnijmy, że wraz z matką swoich dzieci, Iloną Wrońską, która również jest cenioną aktorką, sporadycznie pojawiali się razem na ściankach. Cenili sobie spokojne, rodzinne życie na łonie natury. Wspólnie zdecydowali też, że ich dzieci nie będą chodzić do tradycyjnej szkoły, tylko będą korzystać z nauczania domowego.
Leszek Lichota był skrępowany? Ekspert analizuje jego mowę ciała
Wielu internautów wprost odniosło wrażenie, że Leszek Lichota był bardzo skrępowany podczas pozowania do zdjęć z ukochaną. Poprosiliśmy więc o analizę zachowania debiutującej pary znanego i szanowanego eksperta mowy ciała. Maurycy Seweryn jest zdania, że rzeczywiście można uznać, że nie czują się komfortowo na ściance.
– Zawsze podkreślam, że istotne jest to, jak dominująca grupa osób (czytelników, internautów, czy w moim przypadku badanych przeze mnie osób), widzi i ocenia dane zachowanie. A w całokształcie można uznać, że Pan Leszek i Pani Katarzyna nie czują się w 100% komfortowo w tym miejscu. Wynika to z zastosowania zachowań, które powodują takie wrażenie, choć w rzeczywistości ich geneza nie wynika z czucia się dyskomfortowo w przestrzeni publicznej – mówi ekspert w rozmowie z SekretyGwiazd.pl.
Maurycy Seweryn jest zdania, że ich spojrzenie i podświadome gesty świadczą o szczęściu i spełnieniu w tej relacji.
– Porównując zdjęcie, na którym oboje patrzą na siebie z innymi zdjęciami z sesji, możemy zauważyć, że czują się ze sobą szczęśliwi. Uśmiechają się do siebie szczerze i ciepło. Pan Leszek tzw. „uśmiechem górną szczęką”, który jest sygnałem silnej emocji pozytywnej u mężczyzn. Z kolei Pani Katarzyna uśmiecha się „obuszczękowo”, co jest sygnalizacją kobiecości, szczerości i zadowolenia w życiu osobistym. Zauważmy, że Pani Katarzyna nie zmienia tego uśmiechu podczas sesji. Pan Leszek pozując przyjmuje tzw. „uśmiech niepełny”. Dla ludzi lubiących Pana Leszka to może być sygnał obrony, zakłopotania – tłumaczy nam Maurycy Seweryn.
Zdaniem eksperta Leszek Lichota chciał raczej okazać postawę „amerykańskiego luzu”, co rzeczywiście mogło zostać źle zinterpretowane przez wielu jego fanów. Wytłumaczył nam, co mogło się przyczynić do tego, że wielu odniosło takie, a nie inne wrażenie.
– Złączenie dłoni i chęć bycia bliżej Pani Katarzyny powoduje, że Pan Leszek stanął w pozycji na spocznij – noga lekko wyciągnięta w prawą stronę. A to w połączeniu z niepełnym uśmiechem i ręką w kieszeni może być odbierane jako zakłopotanie. W Polsce chowanie dłoni do kieszeni to nie tak, jak u Pana Leszka „demonstracja amerykańskiego luzu”, tylko sygnalizacja zakłopotania, ukrywania emocji lub lekceważenia. Dodatkowo układ spodni (nisko osadzone kieszenie) powoduje, że ramiona Pana Leszka kierują się do przodu. A to potęguje wrażenie zakłopotania lub podkreśla postawę obronną – mówi Maurycy Seweryn w rozmowie z SekretyGwiazd.pl.
Zobaczcie na zdjęciach niżej gesty i miny, o których mówi nasz ekspert. Napiszcie nam też w komentarzach, co o tym myślicie?













Komentarze (0)