Na topie
REKLAMA 970x250 / 970x90

Kto to posprząta?! Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej tydzień po pogrzebie! [FOTO]

REKLAMA In-Article 728x90 / 468x60

Grób Joanny Kołaczkowskiej tydzień po pogrzebie wręcz tonie w zniczach. Codziennie przewijają się przy nim grupki fanów artystki, które dokładają kolejnych zniczy, co byłoby poruszającym gestem, gdyby nie fakt, że miejsce jej spoczynku jest już przepełnione wypalonymi świeczkami. Część osób zaczęła zastanawiać się, kto to posprząta. Internauci apelują, by nie zrzucać tego na pogrążonych w żałobie bliskich Joasi. Poznajcie szczegóły.

Joanna Kołaczkowska podbiła serca milionów Polaków i nic więc dziwnego, że w jej ostatnim pożegnaniu uczestniczyły prawdziwe tłumy. Nawet po jej pogrzebie przy miejscu jej spoczynku wciąż przewija się mnóstwo osób, które chcą oddać hołd swojej ulubienicy. Na grupie fanów Joanny na Facebooku wciąż pojawiają się kolejne zdjęcia od ludzi, którzy odwiedzili już jej grób. To dzięki nim wiemy, że codziennie przewija się tam sporo osób.

– Trochę postałem i widać , że dużo ludzi co chwila się pojawia, nawet przypadkowo przechodząc obok każdy zachodzi i się zatrzyma – relacjonuje pan Adam.

Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej tydzień po pogrzebie

Wokół grobu Joanny Kołaczkowskiej wciąż rośnie liczba zniczy pozostawionych przez jej fanów. Lampki są dosłownie wszędzie, przykrywają już niemal cały chodnik doprowadzający do pomnika gwiazdy. To niewątpliwie piękny gest, ale część fanów zauważa problem w postaci totalnego bałaganu po wypalonych świeczkach.

– Byłam na pogrzebie, i patrząc na powiększającą się ilość zniczy rozumiem że każdemu Joasia jest bliska, i każdy chce zapalić znicz. Ale chyba czas najwyższy, żeby zapalając kolejny, zabrać kilka wypalonych już i wyrzucić. Nie zostawiajmy tego rodzinie do posprzątania. Co myślicie? – pisze pani Joanna.

– Tak dużo tam wypalonych zniczy, uschniętych kwiatów, wszyscy tylko dokładają. A może ktoś zrobi dobry uczynek i wywali wypalone do kontenera stojącego dwa metry obok? Tam się powoli śmietnik robi – dodaje pani Katarzyna.

Są też ludzie, którzy nie popierają tego zdania i twierdzą, że każdy fan ma prawo przyjść na grób Joasi i zapalić przy nim świeczkę. Nie ma też obowiązku, ani moralnego prawa wyrzucać świeczkę od innego fana.

– Nie rozumiem co to za dziwna akcja zrobila sie pod tytułem:” niech ktos posprzata wypalone znicze”? Może dajcie sobie luz kobity wiecznie utyskujaco-sprzątające, dajcie ludziom stawiac znicze a reszte odpuście, ok? Myślę, że nikt nie zarywa nocy wściekając się, że będzie musiał coś sprzątać, chyba bliscy liczą się z tym że tak to będzie wyglądać i to jeszcze długo, a wy już alarm, że może niech ktoś posprząta – kontruje pani Regina.

Zobaczcie niżej jak wygląda teraz grób Joanny Kołaczkowskiej, i jak wiele wokół niego zniczy. Napiszcie w komentarzach pod artykułem, co o tym myślicie? Czy to już zaszło za daleko?

Komentarze (0)

Sortuj według

Wszystkie komentarze
    REKLAMA Below Article 970x250