71-letnia Krystyna Czubówna nigdy nie zdecydowała się na ślub, choć niewątpliwie ma na swoim koncie relacje z mężczyznami. Zdecydowanie jedną z najbardziej istotnych była ta z Bogusławem, który jest ojcem jej jedynej córki. Słynna lektorka przyznała w jednym z wywiadów, że ten związek był rozczarowujący i ciągnął się z uwagi na dobro dziecka. Ośmieliła się przy tym też na odważną refleksję. Poznajcie szczegóły.
Niemal każdy Polak doskonale zna głos Krystyny Czubównej, choć o jej życiu prywatnym wiemy tylko tyle, ile sama nam powie. Jednak Czubówna nie ma parcia na szkło, unika rozgłosu i nie ma potrzeby dzielenia się z całych światem każdym momentem ze swojego życia. Jakiś czas temu zrobiła wyjątek i udzieliła wywiadu Krystynie Pytlakowskiej dla „Vivy!”. To jedna z nielicznych rozmów, w której nieco uchyliła rąbka tajemnicy o swoim życiu prywatnym.
Krystyna Czubówna o rozstaniu z ojcem swojej córki
W 1974 roku Czubówna została spikerką w radiowej Trójce i to właśnie tam poznała Bogusława, który był inżynierem i radiowym realizatorem – dbał o jakość i ciągłość nadawanego programu. Zakochana Krystyna po namowach ukochanego zgodziła się z nim zamieszkać. Lektorka wspomniała w rozmowie, co powiedział jej ówczesny partner tuż po tym jak wspólnie zamieszkali.
– Kochana Krysiu, z miłością jest tak: na początku poezja, później niestety proza. Żeby uniknąć rozczarowań, zacznijmy od razu od prozy.
Para nie zdecydowała się nigdy wziąć ślubu, mieszkali razem na tzw. „kocią łapę”, co w tamtych czasach nie było mile widziane przez społeczeństwo. Naciski na ślub ze strony najbliższych pojawiły się w 1980 roku wraz z narodzinami ich córki Agnieszki. Mimo tego para nigdy się nie pobrała. Po narodzinach dziecka faktycznie zaczęła dopadać ich proza życia, Bogusława często nie było w domu, a Krystyna zostawała sama z dzieckiem. Do decyzji o rozstaniu długo dojrzewała, przyznała, że ciągnęła ten związek jak najdłuższej z uwagi na dobro córki. W końcu jednak dotarło do niej, że to po prostu nie miało już sensu.
– To bzdura, że warto podtrzymywać kaleczący całą rodzinę związek. Działając rzekomo w interesie dziecka, wyrządza się mu krzywdę. Dziecko jest szczęśliwe w szczęśliwej rodzinie! – podsumowała Czubówna.
Tylko raz opowiedziała o rozstaniu z ojcem swojej córki, choć trzeba przyznać, że nie była zbyt wylewna w mówieniu o szczegółach.
– Rozstaliśmy się w czasie wakacji. Wydawało mi się, że ojca na tyle mało było w domu, że Aga tego nie odczuje. Zmieni się tylko to, że nie będzie zostawał na noc. Żeby przykryć problem, zarządziłam kapitalny remont mieszkania. Potem żałowałam rozstania, ale zaraz pojawiała się druga myśl: kobieto, to jest najmądrzejsza rzecz, jaką zrobiłaś w życiu. Strasznie się biłam z myślami – wyznała Czubówna.0
Po rozstaniu z Bogusławem Krystyna była jeszcze w kilku związkach, ale żaden nie przetrwał próby czasu.
– Kiedy poznawałam kogoś, zawsze wydawało mi się, że to ten jeden jedyny na całe życie. Kilka razy przekonałam się, jak bardzo się mylę… – wyznała lektorka.
A Wy, co o tym myślcie? Zgadzacie się z Krystyną? Piszcie w komentarzach pod artykułem.







Komentarze (0)