Kilka dni temu Joanna Kurska zapowiadała, że zawiadomi prokuraturę o działaniach na szkodę TVP. Teraz dowiadujemy się, że rzeczywiście to zrobiła – żona Jacka Kurskiego opublikowała w sieci treść złożonego przez nią zawiadomienia. Padły w nim mocne i bardzo poważne oskarżenia pod adresem czterech najważniejszych osób w stacji. Telewizja Polska do tej pory milczała w tej sprawie, jednak po wpisie Kurskiej, stacja wydała wymowne oświadczenie, w którym nie sposób nie odnieść wrażenia, że znalazł się w nim lekceważący przytyk w kierunku byłej szefowej „Pytania na śniadanie”.
Już kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Joanna Kurska zamierza zawiadomić prokuraturę ws. nowego szefostwa TVP, któremu zarzuca nieumiejętne i niejasne zarządzanie finansami stacji, które w gruncie rzeczy pochodzą ze środków publicznych. Jak zapowiedziała, tak zrobiła. W poniedziałkowy wieczór (18 sierpnia) na jej profilu na Facebooku pojawiła się treść doniesienia do Prokuratury Warszawa-Mokotów.
Joanna Kurska oskarża w nim cztery osoby:
Kingę Dobrzyńską – byłą szefową „Pytania na śniadanie”, która pomimo utraty tego stanowiska, nadal współpracuje ze stacją i powierzono jej dwa kolejne programy,
Tomasza Syguta – Dyrektora Generalnego Telewizji Polskiej S.A.,
Daniela Gorgosza – Likwidatora Telewizji Polskiej S.A.,
Piotra Maślaka – p.o. Dyrektora Agencji Kreacji Publicystyki, Dokumentu i Audycji Społecznych TVP.
Joanna Kurska publikuje treść zawiadomienia do prokuratury. TVP wymownie odpowiada
Joanna Kurska informuje prokuraturę, że wyżej wymienione osoby mogły dopuścić się popełnienia przestępstwa „polegającego na wyrządzeniu znacznej szkody majątkowej w mieniu Telewizji Polskiej S.A. poprzez nadużycie udzielonych im uprawnień lub niedopełnienie ciążących obowiązków, czym działali na szkodę spółki, tj. o czyn z art. 296 § 1 i 3 Kodeksu karnego”.
– Kinga Dobrzyńska pełniła funkcję szefa programu „Pytanie na śniadanie” od grudnia 2023 r. do listopada 2024 r. W tym okresie program stracił ponad 100 tys. widzów oraz pozycję lidera oglądalności na rzecz programu „Dzień Dobry TVN”. Spadek oglądalności skutkował realnymi stratami finansowymi, w szczególności odpływem reklamodawców – czytamy w uzasadnieniu.
Na potwierdzenie swoich słów dołączyła raport oglądalności programu „Pytanie na śniadanie” z okresu, w którym pełniła funkcję szefa programu i raport oglądalności z roku 2024, obejmujący okres kierownictwa Kingi Dobrzyńskiej.
– Po zakończeniu pełnienia funkcji szefa programu „Pytanie na śniadanie” Kinga Dobrzyńska przebywała na zwolnieniu lekarskim, a następnie – decyzją Tomasza Syguta, przy akceptacji Daniela Gorgosza oraz Piotra Maślaka – powierzono jej realizację dwóch nowych projektów oraz jesiennej ramówki 2025 r. Od marca 2025 r. nie zrealizowała nawet odcinków pilotażowych, natomiast Dobrzyńska pobiera regularnie wynagrodzenie w wysokości 18 tys. zł miesięcznie. Wskazane osoby, pełniące funkcje zarządcze w Telewizji Polskiej S.A., były zobowiązane do gospodarowania mieniem spółki w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem należytej staranności wynikającej z zawodowego charakteru ich działalności. Zaniechanie rozwiązania umowy z pracownikiem niewywiązującym się z powierzonych zadań oraz tolerowanie ich nieefektywności – przy jednoczesnym wypłacaniu wysokiego wynagrodzenia doprowadziło do powstania szkody majątkowej, która – według wstępnych ustaleń – może mieć charakter „znacznej” w rozumieniu art. 115 § 7 Kodeksu karnego, a w dalszej perspektywie może nosić znamiona szkody „wielkich rozmiarów”. Biuro prasowe TVP S.A. odmawia udzielania odpowiedzi na pytania dziennikarzy dotyczące wskazanych okoliczności. Uniemożliwia to opinii publicznej ocenę prawidłowości gospodarowania środkami publicznymi i potwierdza konieczność przeprowadzenia przez prokuraturę czynności procesowych – czytamy w zawiadomieniu.
Tymczasem nieoczekiwanie TVP wydało w tej sprawie dość wymowne oświadczenie.
– Telewizja Polska działa w zgodzie z obowiązującymi procedurami finansowymi, a wszystkie wydatki i decyzje personalne są podejmowane w ramach ściśle określonych regulacji i podlegają audytowi. Mimo trudnej sytuacji finansowej TVP utrzymuje szeroką i różnorodną ofertę programową, realizując misję nadawcy publicznego i odpowiadając na potrzeby milionów odbiorców w całym kraju – napisano w komunikacie dla portalu Plotek.pl.
Nie obyło się też bez lekceważącego przytyku i raczej nie ma wątpliwości, że dotyczy on Joanny Kurskiej.
– Nie będziemy odnosić się do insynuacji i zapowiedzi byłych pracowników – oświadczyła stacja.
A Wy, co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.







Komentarze (0)