Joanna Krupa i Dominik Tarczyński jakiś czas temu zostali przyłapani przez stołecznych paparazzi w jednej z modnych restauracji. Zdjęcia nie pozostawiały wątpliwości, że ich znajomość ma prywatny charakter. Co ciekawe, każde z nich nabierało wody w usta, gdy pytano ich o tę relację. We wtorek polityk opublikował na swoim Instastories zdjęcie z modelką. Po zaledwie kilkunastu minutach zdecydował się je usunąć. Poruszona Dżoana w końcu zabrała głos i powiedziała o tym, co ich łączy.
W połowie września paparazzim udało się sfotografować Joannę Krupę i Dominika Tarczyńskiego podczas prywatnego spotkania w jednej z modnych, warszawskich restauracji. Top modelka i polityk PiS prowadzili długą, ożywioną rozmowę i głęboko patrzyli sobie w oczy. Nie dało się nie zauważyć, że Tarczyński jest wręcz wpatrzony w Dżoanę, jak w obrazek. Nie obyło się też bez czułych gestów. Polityk PiS obejmował swoją towarzyszkę i gładził ją po włosach. Zdawało się, że nie robią sobie nic z obecności innych osób. Na niektórych ujęciach widać było, że przy stoliku towarzyszyli im jeszcze menagerka Krupy i jakiś tajemniczy mężczyzna.
Joanna Krupa ponad dwa lata temu rozwiodła się z drugim mężem Douglasem Nunesem, z którym doczekała się córki Ashy. Nie da się ukryć, że jej zdjęcia z objęciach polityka PiS wywołały niemałą sensację.
Joanna Krupa i Dominik Tarczyński nie chcieli odpowiadać na pytania o swojej relacji
Nic więc dziwnego, że tabuny dziennikarzy ruszyły do nich z prośbą o ustosunkowanie się do zdjęć paparazzi. Jednak żadne z nich nie chciało komentować tego, co naprawdę ich łączy. Dominik Tarczyński w rozmowie z Faktem powiedział: „To nasza prywatna relacja i chciałbym, aby tak pozostało. Dziękuję za zrozumienie„. Joanna Krupa również odmawiała komentarza i konsekwentnie unikała odpowiedzi na pytania mediów.
Sytuacja zmieniła się na jednym z branżowych przyjęć, gdy dziennikarka JastrzabPost przed kamerę skonfrontowała Dżoanę i postawiła pod ścianą wprost pytając o to, co ją łączy z politykiem PiS. Skrępowana Joanna wymijająco stwierdziła, że „ma różnych przyjacieli” i poprosiła o zmianę tematu.
– Dla mnie to nie jest w ogóle temat. Ja jestem osobą, która jak ma coś do powiedzenia, to powiem. A na ten temat nie mam do powiedzenia nic. Mam różnych przyjacieli, mam różnych ludzi w swoim życiu i tyle. Tak naprawdę mogę powiedzieć, że jestem dumna z mojej córeczki. Możemy na temat mojej córeczki rozmawiać – skwitowała wymijająco.
Tarczyński publikuje zdjęcie z Krupą. Joanna w końcu zareagowała
We wtorek, 2 grudnia, na Instastories Tarczyńskiego pojawiło się zdjęcie, do którego zapozował tuląc Joannę Krupę. Co ciekawe, fotka „wisiała” w sieci przez zaledwie kilkanaście minut. Polityk szybko usunął ją ze swojego profilu. Nie jest jednak tak łatwo wymazać z sieci już raz wrzucone tam pliki. Jak nie trudno się domyślić, wielu czujnych dziennikarzy i internautów zdążyło uwiecznić ten wpis na screenach.
Trudno powiedzieć, co wpłynęło na decyzję Tarczyńskiego o wrzuceniu fotki z top modelką, a potem na jej nagłe usunięcie. Gdy o czułej fotce pary (?) zaczęły rozpisywać się plotkarskie portale Joanna w końcu postanowiła zabrać głos. Zamieściła na swoim Instastories oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby jej relacja z Tarczyńskim miała mieć romantyczny charakter.
– Chcę powiedzieć, że ja jestem single. Chodzę na randki z różnymi ludźmi, ale nie mam mężczyzny, o którym mogę powiedzieć, że jest mój. Najważniejszy jest dla mnie czas z moją córeczką. Jestem single – powiedziała na swoim Instastories.
Co ciekawe, zatrudniona w TVN Joanna już od 2023 roku lajkuje polityczne wpisy Tarczyńskiego.
Polityk PiS zdaje się być wpatrzony w nią jak w obrazek. Modelka zamieściła też w kolejnej relacji brawa dla Karola Nawrockiego za podpisanie ustawy o zakazie hodowania zwierząt na futra. Jak wspomniała, walczy o to od 2015 roku, a niewątpliwie ten sukces zawdzięcza m. in. „znajomości z Tarczyńskim”. W dalszej części podziękowała też Robertowi Biedroniowi, który razem z nią walczył o ochronę zwierząt futerkowych.
Myślicie, że Tarczyńskiemu zrobiło się przykro, gdy dowiedział się z relacji Dżoany, że nie jest jedynym mężczyzną, z którym „randkuje” i chętnie zostanie jej przyjacielem? Piszcie w komentarzach pod artykułem, co o tym myślicie.









Komentarze (0)