Grażyna Zielińska jest jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek. Wyróżnia ją przede wszystkim drobna budowa ciała i nie ma co ukrywać, że nigdy nie należała do najwyższych osób. Niedawno udzieliła wywiadu, w którym wprost przyznała, ile ma wzrostu. Ze zdumieniem odkryła, że sporo się skurczyła, z czym ostatecznie zdążyła się już pogodzić. Gwiazda serialu „Ranczo” z humorem i dystansem opowiedziała o swoim wzroście. Zobaczcie sami.
Choć Grażyna Zielińska ma na swoim koncie wiele wspaniałych ról, to niewątpliwie najwięcej osób kojarzy ją z serialu „Ranczo”, w którym wcielała się w postać „Babki Zielarki” – miejscowej znachorki, która leczyła ziołami okolicznych mieszkańców i miała pewną wrażliwość na magiczne moce. W rozmowie z „Życiem na gorąco” przyznała, że niski wzrost był dla niej kompleksem szczególnie w okresie, gdy zdawała do szkoły aktorskiej, w której kierowano się pewnymi kryteriami. Ostatecznie jednak udało jej się dostać do wymarzonej szkoły, a z czasem okazało się, że jej niski wzrost może być prawdziwym atutem, dzięki któremu przyznawano jej role charakterystycznych postaci.
Grażyna Zielińska ujawnia, ile ma wzrostu
Gdy Grażyna Zielińska zdawała na studia miała 148 cm wzrostu, co było dla niej wówczas prawdziwym kompleksem. Aktorka skończyła w tym roku 73 lata, ale dopiero niedawno odkryła, że zdążyła się już „skurczyć”. Swój udział w tym miała jej koleżanka po fachu – Anna Guzik, którą wielu widzów kojarzy z serialu „Na Wspólnej”. Zielińska w rozmowie ze Złotą Sceną podzieliła się tą zabawną anegdotką.
– Na planie jakiegoś serialu spotkałam się z Anką Guzik. Tak na jeden dzień. I ona do mnie mówi w charakteryzatorni: „Ile ty masz wzrostu”? Ja mówię, że 148 cm. „Tak? To ja cię zmierzę”. Ja mówię: „Dobrze”. I Anka Guzik mówi: „Chodź”, a ja: „Proszę bardzo”. Stanęłam na tym czymś, ona mnie przyklapnęła i gromkim głosem obwieściła wszystkim: „143,5 cm”. Ja mówię: „Co?! Mierz mnie jeszcze raz!” – opowiadała rozbawiona aktorka.
Koleżanka mierzyła Zielińską jeszcze kilka razy, w końcu jednak 73-latka musiała pogodzić się z tym, że naprawdę zmalała wraz z wiekiem.
– Potem sobie przypomniałam, że na starość ludzie maleją. Myślę, że już mnie to dotyka, ale 143,5? To niemożliwe. Mówię: „Mierz mnie jeszcze raz”. I słyszę: „144,5 cm”. Centymetr uszarpałam, ale Anka Guzik, jak mi przychodzi na myśl, mówię na spotkaniach, że na Annę Guzik trzeba uważać… – mówiła z rozbawieniem Zielińska.
A wy, co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.







Komentarze (0)